top of page
  • Zdjęcie autoraAneta Strzeszewska

NA CHWILĘ PRZED ,,ODLOTEM''.

Zaktualizowano: 6 gru 2019



Za 2 tygodnie przyjdzie na świat mój syn. Z jednej strony nie mogę się już doczekać,

a z drugiej bardzo się tego boję.

Od miesięcy nie sypiałam normalnie, a już to co się dzieje teraz, przechodzi ludzkie pojęcie.

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ten stan nazywają ,,błogosławionym"🙄...

Torbę do szpitala spakowałam. W zasadzie trzy torby: jedna dla mnie, druga dla dziecka rozmiar 56 i trzecia dla dziecka rozmiar 60. Jest mi tak ciężko, że może urodzić się kolos, mimo że dr Zwoliński twierdzi, iż Enzo 😉 jest długi i chudy.



Żartuję z tym ,,Enzem".

Ale wracając do tematu z pierwszego postu- tak. Nie mamy imienia nadal. Tzn. coś tam jest wymyślone, ale do tej pory, (zwracając się do mojego brzucha), ani razu nie przeszło mi to imię przez gardło!

Tak wiem… robię to co zawsze mówiłam że robić nie będę. Rozmawiam ze sto- centymetrowym brzuchem 🙈🙈🙈

Na pewno teraz Kamil się łapie za głowę.


Ostatnie dni przed odlotem spędzam błogo, na wsi. Większość czasu to rekreacja i wypoczynek...leżenie, jedzenie, czytanie i spanie. Trochę ruszam palcami bo strasznie puchną!



Czasem, opiekuję się tutaj synem szwagierki. Berbeć ma 9 miesięcy. Takie dziecko to już nie sprawia mi większych trudności.



Moje natomiast wierci się na wszystkie strony. Niesamowite są te ruchy, mimo że czasem bolą. To dla Roberta- póki co- jedyny, realny, widoczny znak obecności dziecka w brzuchu. Oczywiście, sam brzuch o tym świadczy, jednak mam wrażenie, że te ruchy są zalążkiem relacji dziecko-tata ❤️.

Mój mąż bardzo lubi Go zaczepiać, głaskać, o całowaniu nie wspomnę. Poza tym, już od dawna zwracając się do mnie, przeszedł z liczby pojedynczej na mnogą.

Uwielbiam słyszeć codziennie pytania: ,,Jak się czujecie? ", ,,Jak Wam się spało?" . Wiem że pewnie każdy Tata tak ma, ale dla mnie to tak cenne, że nie mogłam o tym nie wspomnieć.



Oprócz toreb do szpitala, fotelika, kołyski, wanienki, pieluszek, ubranek i pościeli którą własnoręcznie uszyła mi siostra, wydaje mi się, że mamy za mało rzeczy niezbędnych dla tego szkraba.


Ta czarna plama to celowe zamazanie dwóch pierwszych imion dziecka bo my na prawdę nie jesteśmy pewni niczego poza Enzem:)


A wracając do zakupów...

Mam jeszcze termometr, szczotkę do włosów, gryzak, kosz Mojżesza, leżaczek

i kontrastowe obrazki.







Od siostry dostałam takie urządzenie do wyparzania butelek, kosz na śmierdzące pieluchy

a od szwagierki laktator🙈.


Wózka brak nadal, bo wybiera i kupuje Tatuś 🙈🤗❤️. On jak zawsze… Ma czas😂.


Czy jeszcze coś powinniśmy kupić dla dzidziusia? Jak przeglądam internet, to widzę że wielu rzeczy jeszcze nie mam. Ale czy to jest wszystko konieczne?


Przecież będzie miał naszą miłość. Już ją ma.

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️



ps. Podczas pobytu na wsi, zadzwonił do Roberta telefon. Była to jego trenerka crossfit. Zapytała czy pomogłabym im w sesji promocyjnej. Jak się dwa lata temu odchudziłam to nikt nie dzwonił:)

No ale, pojechaliśmy i nie żałujemy! Była to świetna przygoda i pamiątka dla nas za całe życie.


Robert każdego dnia wstaje o 5:30 ponieważ na 6:00 biegnie do pobliskiego Piaseczna, gdzie znajduje się siedziba BOX EKIPY. Trochę mnie to denerwuje, ponieważ mijamy się i każde z nas je śniadania osobno. A lubiłam te nasze poranne spotkanka.

Kilka razy byłam pooglądać jak trenuje, raz nawet byłam poćwiczyć!


Polecam szczerze to miejsce. To że ja byłam tylko raz, nie jest może odpowiednią reklamą, ale powoli się przekonuję i po połogu mam postanowienie- będę tam dreptać.

Lubię fitness i czasem chodzę na ćwiczenia do klubów, jednak w BOX EKIPIE jest całkiem inaczej. Nie ma tam wylansowanych, pomalowanych panienek czy klubiku dla dzieci. Są za to ludzie z wielką pasją, dający uczestnikom 100% siebie i swojego zainteresowania. Poziom trudności... moim zdaniem zawodowy. No ale i efekty widoczne bardzo szybko.


Dodam tylko tyle że ogromne wrażenie zrobiły na mnie dzieci które przyszły tam również na sesję.

Wparowało kilkoro 9-14 latków i jak małpki zaczęły się wspinać po linach i robić dziwne akrobacje na nich. Nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia, ponieważ byłam pod takim wrażeniem ich sprawności.

Więcej o BOX EKIPIE przeczytacie na http://crossfitboxekipa.pl/


Polecam.


Buziaczki.


A na koniec żartobliwe zdjęcie w stylu Celeste Barber, pt. ,,Znajdź 10 różnic'':):):):):):)




bottom of page