top of page
  • Zdjęcie autoraAneta Strzeszewska

JESIENNE PORZĄDKI.


W sklepach widać już świąteczny kicz (który osobiście bardzo lubię) a u nas nadal jesienne... nastroje i porządki. Mam na nie czas, pomimo że #mammałedziecko :) Przynajmniej Julek ma zajęcie i choć na chwilę zapomina że wychodzą mu zęby i wyjść nie mogą.



Wywalam/ oddaje:

-ubranka Julka poplamione, których nie chce mi się odplamiać (i tu kłania się magia ubrań z ciucholandów- nie szkoda :)

-ubrania które są już na mnie za małe 🤷‍♀️... (przestańmy się łudzić- jak znów będę ważyć 57kg to one już będą niemodne.)

-dziwne sweterki, wyciągnięte t-shirty (nadające się do koszenia, malowania...), za małe koszule i 54739462 pary skarpet męża mego:)

-wyświechtane buty

-stare kubeczki, kieliszki, kryształy i zastawy które nie były i nie będą użyte przez kolejne 30 lat

-książki które może jeszcze ktoś przeczyta

-książki których na pewno nikt nie przeczyta

-bibeloty i pamiątki typu ,,Łeba 1995”


Hitem jesień 2020 okazało się wywołanie zdjęć Julka i wklejenie ich do albumu.

Zostały jeszcze te bez Julka, z piętnastu lat wstecz... i sobie kiedyś tak będziemy siedzieć na kanapie...


Jednak klisza to było coś. Czekanie na odbiór wywołanych zdjęć w osiedlowym zakładzie fotograficznym...

I zawsze były w wersji papierowej- od razu.

A czasem nie było żadnych bo klisza naświetlona 🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️...

 

Rozprawiam się też ze swoją głową. Wywalam aplikacje z których nie korzystam, a które jednak zabierają moją uwagę powiadomieniami i reklamami.

Dopadają mnie również rozkminy dotyczące relacji międzyludzkich. O niektóre dbają dwie strony, o niektóre tylko jedna...


 

Jak tak się posprząta trochę z siebie i z dookoła siebie- robi się dużo luźniej. Pojawia się przestrzeń .

Jak ją wykorzystać?

Na nowe, świeże COŚ.


Czy mi szkoda? Chyba nie.

,,Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno. ''


Wy macie już ,,posprzątane” ?

bottom of page